W końcu się zmobilizowałam, żeby skrobnąć parę słów.
Dziś w nocy moje Malutkie Słoneczko trochę się rozchorowało, ma gorączkę, którą ciężko zbić i przyplątało się jakieś wstrętne przeziębienie. Jest przy tym wszystkim, bardzo dzielny i niestety, bardzo słaby. Srasznie, strasznie mi go szkoda. Właśnie zasnął, więc mam chwilę dla siebie.
Trzeba nadrobić zaległości, choć z tym, mam nadzieję nie będzie problemu. Jutro wezmę opiekę na małego. W sumie, to mnie samej też przydałoby się jakieś zwolnienie, bo chodzę kaszląca i pociągająca już drugi tydzień i pewnie mały choróbsko "chwycił" ode mnie.
Na budowie dach już zrobiony. Wybraliśmy dachówkę bałtycką Braas z powłoką cisar, kolor grafit.
Na dachu wygląda prawie, jak czarna (nie wiem, może się pomylili?), ale jak dla mnie wygląda całkiem fajnie i nic już nie będę zmieniać. Zdjęć aktualnych niestety nie mam. Niedługo pstryknę, to wrzucę, żeby się pochwalić.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
No i chyba nie wrzucę. Chciałam dać te zległe, ale Admin wprowadził jakieś zmiany i za cholerę nie wiem, jak mam wrzucić zdjęcia. Pomocy!!! Mam nadzieję, że jak zwykle pomożecie.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
I jak zawsze pomogliście! Dzięki serdeczne! Już się bałam, że rzeba będzie zwijać bloga, bo co, to za blog, kiedy fotek brakuje.
Wrzucam parę fotek z połowy listopada.
Foliowanie dachu i nasza wiecha:
