Pora na schody:)))
Schody, najpierw miały być z tralkami (bałam się o bezpieczeństwo synka), ale nie ukrywam, że w głębi duszy, marzyły mi się schody z prętami poziomymi, zamiast tralek. Montaż schodów trochę się opóźniał. Przez ten czas, synek wyrósł z etapu " wspinania się na wszystko", więc teraz mam schody, takie, jakie chciałam:))))
Jest, to najlepszy przykład na to, że z decyzjami nie warto się spieszyć:)).
Schody były źle wylane, więc stolarz miał duuuużo zabawy z nimi. Na szczęście z efektu jestem bardzo zadowolona. Zobaczcie sami: