Ku przestrodze
Wpis ten dedykuję posiadaczom i przyszłym posiadaczom rolet zewnętrznych. Może komuś się przyda, by nie popełnić podobnych błędów.
Podczas Bożego Narodzenia wiał u nas wiatr halny, który w naszym przypadku wyrządził więcej szkód niż niedawny Ksawery. Halny dał znać o sobie zwłaszcza w pierwszy dzień Świąt. Rano, mąż na oknie tarasowym ( a jest, to spore okno trzykwaterowe) otworzył roletkę tylko do połowy. Dodam, że roletę na tym oknie mamy montowaną niestety w całości (tzn. nie jest podzielona na 2 mniejsze części). Możecie sobie wyobrazić, jakie było nasze zdziwienie, kiedy po powrocie do domu zobaczyliśmy fruwający na wietrze, jak flaga dół rolety tarasowej. Puściły zaczepy, roletę wyrwało od połowy, segmenty mocno się powyginały. A, wystarczyło tylko zamontować ją w 2 częściach lub opuścić ją do końca na dół. No, cóż, jak to mówią Polak mądry po szkodzie.