Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Pompowanie i uwięziony mały URWIS:)))

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-16
wyślij wiadomość

Po niedzielnym, całodniowym deszczu czekało nas (a właściwie mojego Męża i Tatę) nielada wyzwanie.

Nasz dół, służący do zbierania wody, niestety wylał i woda rozlala się po całej powierzchni w miejscu, gdzie ściągnięto humus. Moi Panowie w czasie, gdy byłam w pracy zabrali się dzielnie za wylewanie wody wiadrami. Praca niestety żmudna, a i efekty mało widoczne:((, ale dla chcącego nic trudnego i w związku z tym Panowie udali się do "leroyka" celem zakupu pompy wodnej. Jak postanowili, tak zrobili. Po kilku godzinkach pompowania można już było chodzić po wydarniowanej powierzchni (niestety, fotek tym razem nie będzie, bo zapomniałam aparatu:((()

Ulżyło nam bardzo, ale tylko na chwilkę, bo za moment pojawił się NOWY WIEEEEEEEEEEELKI PROBLEM. Wystarczył ułamek sekundy, chwila nieuwagi i nasz Synuś, tak wspaniale bawił się w samochodzie mojego Taty, że odruchowo zatrzasnął drzwi pojazdu, a kluczyki znajdowały się w środku... Wprawdzie maluch nie miał do nich dostępu, ale mieliśmy niezłego stresa, bo niestety nie dysponowaliśmy zapasowym kompletem. Sytuacja wyglądała dosyć komicznie (patrząc z perspektywy czasu, bo wtedy wcale nie było mi do śmiechu) - na zewnątrz grupa spanikowanych dorosłych, próbująca nakłonić prawie trzylatka do tego, by wyciągnął do góry bolce zabezpieczające drzwi, a wewnątrz dzieciak znudzony całą sytuacją, można powiedzieć śmiało, siła spokoju. Niezły kontrast... Na szczęście obyło się bez wybijania szyby. Zadzwoniłam po Brata, który za pomocą sznurka otworzył drzwi autka. Uffff, ale się najadłam strachu...

A po zdarzeniu, kiedy tłumaczyłam maluszkowi, że nie wolno zamykać drzwi w samochodzie, kiedy siedzi w nim sam, Synuś stwierdził z rozbrajającą szczerością, że cytuję: " jakbyście mnie nie wyciągnęli, to całą noc bym sobie siedział sam i działki pilnował..."

 

Obiecane zdjęcia:))

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-15
wyślij wiadomość

Tak było w piątek (13.05.2011) po ok. 3 godzinach naprawiania tego, co schrzanił poprzedni pan koparkowy. Szkoda, że nie mam fotek z tamtej masakry:))

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

A to zdjęcia z soboty (14.05.2011):mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

Jak widać, deskami został ogrodzony dół, w którym ma zbierać się woda. Wczoraj moja połóweczka wraz z moim Tatą opróżniali go z wody. Wybrali 10 wiader (każde po 60 litrów) i dół pozostał pusty, a dziś od rana padał deszcz, pojechaliśmy na inspekcję ok. 18-tej i niestety woda w dole przebrała:((

Koparka - podejście drugie:))

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-15
wyślij wiadomość

W piątek rano zerwaliśmy się z łóżeczka zaraz po 6-tej. Szybki prysznic, śniadanko i pędem na działkę, bo na 7:00 umówiona była koparka, aby ściągnąć humus pod geodetę. Tym razem mąż  umówił się ze znajomym koparkowym. Oczywiście rano padał deszcz...

Pan przyjechał punktualnie, obejrzał działkę zmasakrowaną przez poprzedniego koparkowago. Powiedział, że łatwo nie będzie, ale poprawiał już gorsze partactwa:)) Parę razy się zakopał, ale widać, że chłop był sprytny, zrobił kilka "kaczek" i od razu wyciągnął koparę z  zalanych wodą, półmetrowych kolein  - pozostałość po poprzedniej koparce.

Ściągnął pięknie humus, ale najpierw ustalił z nami, że musi zrobić w jednym miejscu spory dół, aby cała woda z działki spływała do niego i by w razie opadów deszczu nie gromadziła się w rejonie, gdzie ściągnięto humus.

Pan koparkowy pracował, a my przez ten czas zrobiliśmy rundę do hipermarketu po łopaty i kalosze na budowę.

Po powrocie zastał nas wspaniały widok - działka pięknie przygotowana do wytyczenia domku, cała woda zebrała się, w jednym miejscu, w wykopanym dole i w końcu można było wejść na nasze włości, bez obawy, że zostaniemy wciągnięci przez nasiąkniętą wodą ziemię. Koparka pracowała prawie 6 godz., ale za to jaki efekt!!! Jednak co fachowiec, to fachowiec. Szkoda, że nas nie widzieliście, jak nam się mordki śmiały:)))

Zdjęcia wrzucę wieczorkiem, bo teraz lecę obiad gotować:)))

Zapomniałabym!!!

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-10
wyślij wiadomość

Tak długo nic się u nas nie działo, że zapomniałabym się pochwalić, że jakiś czas temu otrzymaliśmy upragnione, wyczekane PNB!!! HURRA!!! Nie rozumiem, jak mogłam o tym zapomnieć??? Może, to przez ten majowy weekend tak się rozleniwiłam, że zapomniałam..., ale raczej  wytłumaczenie jest jedno:  zieloneblogi. Tak, tak, to główny winowajca... Ostatnio złapałam się na tym, że odkąd powstały "zielone", niestety trochę mniej mnie tutaj i choć czytam codziennie Wasze wpisy, to sama nie mam czasu na pisanie.

Teraz tylko załatwić dobry kredyt. Właściwie, to powoli już coś działamy w tym kierunku. Przed momentem miałam telefon od mojej drugiej połówki, że na popołudnie umówił się rzeczoznawcą z banku. Cała papierologia, od kupna działki, przez otrzymanie warunków zabudowy i pozwolenia na budowę trwała ponad rok!

Na sobotę mamy umówioną kopareczkę do zdjęcia reszty humusu pod geodetę, byle tylko nie padało:)) I jazda do przodu:)))

W zimowej scenerii.

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-03
wyślij wiadomość

Dzisiejsza aura uświadomiła mi, że nie mam tu jeszcze zimowych fotek naszej działeczki. Pstrykane wprawdzie kilka miesięcy wcześniej, ale co tam... skoro za oknem w wielu regionach Polski spadł dzisiaj śnieg, to ten wpis będzie tu jak najbardziej na czasie...

mojabudowa.pl - blog budowlany

Tak było końcem stycznia... A obecnie... trzeci dzień z rzędu leje deszcz, piątkowe podejście z koparką było, jak wiecie nieudane, działka nieźle zalana i czekamy, aż w końcu wyjrzy słoneczko:)))

A, póki co, zapraszam na mój blog ogrodowy, na stronkę: bomaj.zieloneblogi.pl

 

 

bomaj
ranga - mojabudowa.pl mistrz
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 171661
Komentarzy: 760
Obserwują: 90
On-line: 9
Wpisów: 85 Galeria zdjęć: 158
Projekt DOM W ASPARAGUSACH
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Śląsk
ETAP BUDOWY - IV - Dach
ARCHIWUM WPISÓW
2014 kwiecień
2014 marzec
2014 luty
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 wrzesień
2012 czerwiec
2012 marzec
2012 luty
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 sierpień
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik